Wydawać by się mogło, że powstanie Bazy Zdarzeń i Szkód nie wpłynie znacząco na sytuację rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Tutaj przecież mamy już swoją bazę (w UFG). Ale czy na pewno? Przecież dla towarzystw ubezpieczeniowych ważny jest także ogólny bilans z całej działalności. Jeżeli poprawimy wykrywalność wyłudzeń w „życiówce” i ubezpieczeniach majątkowych, zwiększą się rezerwy finansowe ubezpieczycieli. Tym samym – będzie większa szansa na tanie polisy OC i AC.
Założenia twórców Bazy Zdarzeń i Szkód
W ciągu trzech najbliższych miesięcy ma powstać baza danych zdarzeń i szkód (BZS), która wyeliminuje wyłudzenia i oszustwa ubezpieczeniowe. Chociaż Polska Izba Ubezpieczeń szacuje, że koszt jej powstania może sięgać 7 mln złotych (zobacz: aktualności PIU „Powstaje baza zdarzeń i szkód”), korzyści będą znacznie większe. Projekt PIU i UFG (Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego) spotkał się z pełną aprobatą większości towarzystw ubezpieczeniowych. Uważa się, że dzięki nowej bazie zakończy się „kombinatorstwo” ubezpieczonych, którzy wykorzystują lukę w przepisach do pobierania rekompensaty za tą samą szkodę od dwóch zakładów ubezpieczeń.
Baza szkód na zasadzie wzajemności i dobrowolności
Odkąd w Wielkiej Brytanii działa instytucja Insurance Fraud Bureau, z każdym dniem zwiększa się wykrywalność wyłudzeń. W Polsce nie istnieje jeszcze podobna jednostka. U nas, przestępców ściga tylko Policja lub wybrana instytucja państwowa. Tworząc Bazę Zdarzeń nie będziemy mieć prawdopodobnie takich możliwości jak Insurance Fraud Bureau, która może korzystać nawet z baz policyjnych i bezpośrednio ścigać przestępców, ale zdołamy chociaż prewencyjnie „przykrócić” bezkarność niektórych osób.
Projekt UFG i PIU zakłada, że polska baza będzie działała na zasadzie wzajemności i dobrowolności (kto zasili, ten otrzyma informacje). Największy wkład będą miały towarzystwa ubezpieczeniowe, które dostarczą informacji o wszystkich szkodach, zanotowanych u siebie. Dzięki wglądowi do takich danych, łatwo wykryje się czy szkody nie zgłoszono równocześnie w kilku zakładach ubezpieczeń i czy w ogóle miała ona miejsce.
Jakie ubezpieczenia obejmie Baza Zdarzeń i Szkód
Problem dotyczy wszystkich działów ubezpieczeń (oprócz komunikacyjnych, gdyż są one ujęte w bazie UFG), dlatego uważa się, że do końca roku baza obejmie zarówno ubezpieczenia na życie jak i majątkowe. Na początku powstanie spis szkód majątkowych: od ognia i innych żywiołów oraz pozostałych szkód rzeczowych. Później zostanie rozszerzona na ubezpieczenia na życie: indywidualne ochronne, grupowe (zgonu, poważnego zachorowania, trwałego uszczerbku na zdrowiu, leczenia szpitalnego).
Jakie korzyści przyniesie baza szkód
„Wzrost wykrywalności wyłudzeń dzięki wprowadzeniu bazy BZS szacuje się na ok. 5,7 mln zł dla ubezpieczeń na życie oraz ok. 11,1 mln zł dla ubezpieczeń majątkowych (bez komunikacyjnych) w pierwszych trzech latach funkcjonowania bazy”
– czytamy na stronie PIU założenia prezesa zarządu Jana Grzegorza Prądzyńskiego.
Jeżeli prognoza się sprawdzi, na założeniu bazy skorzystają także ubezpieczeni. Mniej wypłaconych odszkodowań oznacza przecież zwiększenie puli pieniędzy firm ubezpieczeniowych. Wyższe zasoby oznaczają, że towarzystwa będą mogły pozwolić sobie na obniżenie składek.